Ludzie są w miarę w porządku dopóki nie założą na siebie
wszystkich tych masek, statusów, tytułów, outfitów, symbolicznych
uniformów i wszystkich związanych z nimi roszczeń, marzeń,
złudzeń.
W efekcie wymaga mezaliansu, żebym ja wyzbyty nadziei w podartych
spodniach spróbował przeprosić zastawiającą przejście na
chodniku panią z wyfryzjerowanym yorkiem i torebką od Luja Włitona
albo pana, co to on jest ceoem i jeździ samochodem z figurką kota
na masce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz