Wszyscy wiedzą, że wewnątrz wszystko wygląda inaczej – że mamy
bałagan, że klniemy, jesteśmy leniwi i mamy całkowicie wyjebane.
Nie kryjemy się z tym ani trochę.
Równie dobrze wszyscy wiedzą, że na zewnątrz wciąż trzeba
udawać profesjonalizm, zgrywać się, zapewniać i grzecznie
potakiwać lub grzecznie narzucać się ze swoją pewnością.
Za to nikt nie wie co to jest konstruktywizm vel. konstrukcjonizm.
Nikt nie nazywa się też z żadnego z powyższych powodów
hipokrytą. Za to chętnie wyrzucał będzie innym choćby
najmniejsze odstępstwa od wyobrażonej idealnej normy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz