niedziela, 16 września 2012

z godzinami

jak sobie dzisiaj myślę, że mogłem kiedyś narzekać na nudę, to wierzyć się nie chce.
dzisiaj nuda to jakaś egzotyka.
kiedyś bywało, że miałem pretensje do świata, bo nie mam co robić.
dzisiaj nie wiem co robić - nie wiem w co ręce wsadzić, lub jak mówią popularne memy, co olać jako pierwsze.
potrafiłem leżeć na tapczanie (jaki to polski) i grymasić, oczekując nie tyle na zsyłane z nieba zbawienie, co na dawkę emocji. tak jakby nie było na świecie milionów książek, filmów, ludzi, tematów, prac i cudzych potrzeb.
a dzisiaj choćbym nie spał, to się nie wyrabiam. z resztą, gdy się nie wyśpię, to i tak nie potrafię nic zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz