sobota, 22 czerwca 2013

they talkin' to me?

Tajny korespondent obcego wywiadu nadaje z miejsca zrzutu
(nie mam pojęcia jakiego wywiadu, choć czuję się jakbym był jakiegoś, zacząłem tak z dupy, bo ciekawi mnie, czy z uwagi na przekraczanie granic jakieś władze jakoś zwracają na mnie szczególną uwagę a do tego czy zwracają uwagę na słowa kluczowe, dla pewności dopiszę jeszcze bomba, Obama - nawet jakby pasuje - no ale może już dosyć, bo sam czuję się zażenowany). 
Po pierwsze muszę powiedzieć, że Amerykanie nie potrafią mówić po angielsku.

Ze spraw innych: dostałem też przydział zajęć do prowadzenia na następny rok akademicki i czuję się już teraz tak spanikowany, że nie wiem czy może lepiej byłoby zostać, zaszyć się w tych usach.
(a ostatnie zdanie to znowu wyraźna prowokacja w stronę ewentualnych szpiegujących nas programów, systemów, znudzonych urzędników)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz