Po tegorocznej pracy wakacyjnej jestem w pełni przygotowany na powtórzenie się historii przemarszu armii radzieckiej i poszukiwania przez nią burżujów. Nabyłem bowiem tyle poparzeń na dłoniach, że gdyby ich zwyczajem kazali mi wyciągnąć ręce przed siebie, to już na pewno wzięliby mnie za robotnika.
No i dodatkowo z mordy wyglądam na przygłupa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz