Czuję czasami jakąś głupkowatą
dumę z tego, że zrobiłem coś partykularnego, bezmyślnego lub
stereotypowego. Duma pochodzi wtedy z poczucia, że zachowałem się
jak człowiek. Że wystąpiłem nie w imieniu prawdy,
sprawiedliwości, lepszej przyszłości, lecz w imieniu aktualnych
interesów, bojaźni, resentymentów i lenistwa ciasnego towarzystwa
– jako jego wcielony członek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz