Prawica
przedstawia mi się w ogóle jako przede wszystkim repertuar
dyspozycyjnych oskarżeń i konstrukcji chłopców-do-bicia. Prawica
oferuje głównie możliwość urośnięcia we własnym mniemaniu
poprzez obrzucenie winą za cokolwiek by akurat nie stanowiło
problemu jakąś dowolnie wybraną grupę lub osobę. Pozwala wyżyć
się na drzazgach w cudzych oczach i zapomnieć o belce we własnym.
Mami obietnicami przebudowy świata, w ten sposób, że jakkolwiek
zdefiniowani „my” staniemy się po wsze czasy wyniesioną ponad
resztę arystokracją, a dowolni „oni” wypełnią rolę
przeznaczonych do unicestwienia pozbawionych wolności i praw
człowieka podludzi, ponieważ właśnie tak od zawsze jednym i
drugim się należało.
Prawica
chyba nigdy nie uwolni się od frustrackiego zapału wykluczania i im
bardziej podszytej strachem oraz niepewnością, tym większej
megalomanii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz