Marzącemu
o związkach wydaje się, że pełna otwartość jest możliwa i
właśnie jest pożądana – że jest warunkiem związku i sposobem
na związek. Teraz nawet ja idealista nawet wobec tak otwartej Tej
muszę hamować się, bo nie chcę niczego zepsuć. Widzę, że nie
osiągniemy nigdy pełnej zgodności. Nie dziwota, ale ja jednak
zdziwiony. Próbuję się więc zaklinać, aby nie palnąć nigdy za
dużo zbyt sobą. Może jednak będziemy się synchronizować? Ciągle
na to liczę, jak na zbawienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz