poniedziałek, 7 listopada 2016

naiwna alchemia

Gdy czasem pomyślę o tym, jakim to sposobem próbowałem brać pewne sytuacje, to czuję się znowu tym samym gówniorzem, który w dzieciństwie podczas kąpieli ustawiał na brzegu wanny jedną z zakrętek od butli i wlewał do niej różne płyny takie jak szampony, żele, płyny do czyszczenia podłóg, itp. i dziwił się, że żadne z tych połączeń nie skutkuje wybuchem, ani zresztą żadną godną uwagi reakcją.
Przykro mi również myśleć i patrzeć jak inni podchodzą do życia z podobną postawą. Najgorzej gdy czynią to z pewnością siebie i uparciem godnym ekspertów.
Kult cargo to w końcu nie tylko pierwotne plemiona wyspiarskie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz