poniedziałek, 17 marca 2014

o czym się szepcze w ostatnich ławkach

Gdyby przypadkiem rzecz cała miała nie zostać utrwalona w innym kontekście, to ja pochwalę się jakich mam niesamowitych kolegów, przytaczając ich jedną wymianę zdań, która odbyła się jako wymiana szeptów w ostatniej ławce w reakcji na temat zajęć, którym były refleksje nad pytaniem „po co nam humanistyka?”.
Rzecz potoczyła się przynajmniej bardzo mniej więcej następująco:
- Jak można w ogóle rozważać, czy humanistyka jest potrzebna?
- Ja jestem zdania, że humanistyka jest w ogóle niepotrzebna.
- Oczywiście. I właśnie dlatego warto ją uprawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz