poniedziałek, 9 lipca 2012

deliberować

Nie potrafię rozmawiać, a zwłaszcza sprzeczać się.
Kiedy ktoś ma inny pogląd, udostępnia mi swoją wiedzę, odkrywa przede mną inne ujęcie problemu, jednym słowem przedstawia coś, co mi się we łbie nie mieści...
to ja nie stwierdzam, że Ty nie masz racji, że  możesz się mylić..
uznaję po prostu, że jestem zbyt głupi, żeby to zrozumieć, chyba mój zbyt mało kompetentny umysł nie obejmie tego, więc wypada mi urwać swój tok myślenia, ponieważ swoim brakiem uznania dla wyrażonego sądu, dowiodłem swojej nieprzydatności do funkcjonowania w polu tematycznym dyskusji.
ewentualnie uznam otrzymaną informację za objawioną prawdę i zapominając o swoich doświadczeniach, zacznę budowanie wiedzy o świecie od nowa
Z kolei, gdy z kimś się zgadzam, to możemy sobie tylko poprzytakiwać i z nieco poprawionym humorem, stwierdzić że umocniliśmy swój umysłowy konserwatyzm i dokonaliśmy światopoglądowego zastoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz